We współczesnym jazzie amerykańskim, oprócz nurtu reprezentowanego przez poszukiwaczy nowych form wyrazu, pojawiają się też muzycy starający się odświeżyć okres złotych lat jazzu sprzed pół wieku, gdy gatunek ten cieszył się relatywnie większą popularnością niż dziś. Jednym z przedstawicieli takiego odrodzenia jest trębacz i wokalista Brian Newman.
Co ciekawe, ma on za sobą już 38 wiosen, a niniejszy krążek jest jego debiutem, ale w renomowanej wytwórni. Artysta gra swobodnie na trąbce, niczym Dizzy Gillespie, i śpiewa mile swingującym głosem. Zanim zwrócono uwagę na jego talent, muzykował on w klubach i pracował w barze. Zaprzyjaźnił się z popularną Lady Gagą, która nieoczekiwanie pojawiała się i pojawia na jego występach, a on brał też udział w jej nagraniach. Na tym albumie Lady Gaga zinterpretowała - wyraziście i po swojemu, z dramatyzmem lecz bez udziwnień - legendarną pieśń "Don`t Let Me Be Misunderstood".
Brian Newman skompletował doborową formację (saksofon, instrumenty klawiszowe, kontrabas, perkusja, perkusjonalia) grającą stylowo i swobodnie. Szczególnie dobrze wypadają w ich wykonaniu utwory o zabarwieniu latynoskim ("Tropikalia" Jeffa Becka, "Jockey Full of Bourbon" Toma Waitsa). Bardzo udany debiut.
Cezary Gumiński
Verve/Universal