Akordeonista Matinier muzykuje z gitarzystą Kevinem Seddiki od czterech lat, lecz płyta ta jest debiutem wydawniczym duetu. Wydaje się, że świetne wzajemne zrozumienie muzyków nie wynika tylko z tego, że obaj są Francuzami, ale przede wszystkim jest wynikiem bardzo podobnej wrażliwości artystycznej.
Ich muzyczny świat jest spowity aurą oniryczną i pełną melancholii. Cały materiał "Rivages" zawarty w jedenastu utworach jest nadzwyczaj homogenny. Jedynie kompozycjom "Feux follets" oraz "In C" towarzyszy żywsza rytmika, podczas gdy reszta materiału ma charakter wyraźnie balladowy.
W repertuarze znalazły się kompozycje własne oraz oryginalne interpretacje: "Les berceaux" (Gabriela Faure), tradycyjnego szlagieru "Greensleeves" i "Le Chanson d’Helene" (Philippe’a Sarde’a). Z wyjątkiem partii improwizowanych, Jean-Louis Matinier układa rzewne tło na akordeonie, złożone z przeciągłych nut, gdy Seddiki kreśli wdzięczne linie tematów na gitarze i potem ochoczo rozwija je w improwizacjach.
Stylistycznie projekt jest swoistą hybrydą etno (o rozmaitych korzeniach), klasyki i jazzu w kameralnym nastroju. Muzycy nie popisują się techniką, ale dbają o detale, precyzję akcentacji i czystość brzmienia instrumentów. Zostało to pięknie uwydatnione w starannym nagraniu studyjnym.
ECM/Universal
Cezary Gumiński