Obdarzona wyjątkowym, zachrypniętym głosem i magnetyczną osobowością Marley Munroe pochodzi z Los Angeles, gdzie nagrała swoją pierwszą piosenkę. Porwała się na utwór "Blackbird" wielkiej Niny Simone, znanej z genialnych interpretacji.
A jednak nowatorska, ascetyczna aranżacja i nasycony emocjami śpiew Marley Munroe spowodował, że przyciągnęła uwagę słuchaczy. Od piosenki pochodzi jej pseudonim artystyczny Lady Blackbird i pod nim wydała debiutancki album "Black Acid Soul".
Tytuł można zrozumieć jako: czarny kwaśny soul w odniesieniu do nowoczesnego stylu albo "czarna, niepokorna dusza" artystki. A jazz, jak sama podkreśla, ma protest zapisany w swoim DNA.
– Towarzyszyło nam bardzo dużo emocji – wspomina sesję nagraniową, którą wraz ze swoim producentem Chrisem Seefriedem zrealizowała w Studio B Sunset Sound Hollywood. – Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek nie śpiewała – powiedziała nawiązując do swoich dziecięcych występów w kościele i na jarmarkach. – Śpiewanie to jest to, co potrafi ę i nie wyobrażam sobie robienia niczego innego.
Instrumentacja opiera się na stonowanych akordach fortepianu i kontrabasu, perkusja pozostaje w tle, w dwóch utworach pojawia się gitara, w jednym trąbka Troya "Trombone Shorty" Andrewsa. Znakomity album, czekam na więcej piosenek Lady Blackbird.
Marek Dusza
BMG Rights Management