Należą się gorące gratulacje Matsowi Gustafssonowi za prowadzenie przez prawie dekadę 40-osobowego składu (głównie szwedzkich muzyków), który mogliśmy też podziwiać 5 lat temu w Katowicach.
Dobry duch nie opuszcza lidera oraz wspomagających go w działaniach basistę Johana Berthlinga oraz perkusistę Andreasa Werliina. Imponujący skład orkiestry przekłada się na pełne bogactwo harmoniczne wspaniale zgranych instrumentów dętych, ale też splatających się z nimi instrumentów strunowych, a niekiedy chóru.
Formacja Fire! Orchestra przygotowała podwójną porcję (2 CD lub 3 LP) prawdziwie wyrazistej muzyki, ukazując pełen wachlarz sonorystycznych możliwości. Partie poszczególnych sekcji są realizowane z należną dyscypliną i tylko soliści mają swobodę interpretacji, jak np. sam lider na saksofonie barytonowym w rytualnym temacie "Echoes: I see your eye".
Ten żywo pulsujący transowy podkład o wyraźnie orientalnych czy afrykańskich korzeniach dominuje w większości utworów. Na tym tle są rozwijane tryskające energią i pełnią wyobraźni popisy solowe trąbki, saksofonu czy perlistego fortepianu.
Między dłuższymi formami pojawiają się też krótsze z wyraźniejszą dozą abstrakcji czy też wprost utrzymane w formie free-jazzowej. Na finał legendarny saksofonista Joe McPhee głosi żywotne przesłanie o muzyce. Mocne!
Marek Dusza
Runne Grammofon