Podobno norweski trębacz i holenderski pianista koncertowali już w duecie od jakiegoś czasu, a niniejsza płyta jest pierwszą z utrwalonymi owocami ich współpracy. Obaj muzycy reprezentują średnie pokolenie i należą do współczesnej czołówki europejskiej. Przedstawione przez nich nagrania są pełne poszukiwań w sensie budowania nastroju i używania adekwatnych środków wyrazu.
Niniejszy album - "Touch of Time" - składający się z dziewięciu poetyckich utworów, jest nadzwyczaj spójny stylistycznie – to wielka sztuka móc utrzymać na całej płycie wciągający nastrój melancholijnego ciepła i delikatności, nie zmieniając ani na chwilę charakteru narracji.
Henriksen słynie z rzewnego brzmienia trąbki, niekiedy lekko preparowanego, a w odpowiednich momentach kreuje efekty syntezatorowe, aby podkreślić nostalgiczny klimat wypowiedzi. Fraanje, który wcześniej brał również udział we free-jazzowych eskapadach, jest tym razem daleki od wirtuozerskich popisów, a właściwym doborem fortepianowych akordów podkreśla kameralną aurę projektu.
W częściowo napisanym, a częściowo zmyślnie wyimprowizowanym materiale wyczuwa się bardzo lekkie jazzowe pulsowanie, co z pewnością sprzyja bezbłędnej komunikacji między muzykami. Cały materiał został ułożony z harmonijnych dialogów, w których prowadzi raz jeden, raz drugi z kompanów.
Cezary Gumiński
ECM/Universal