Urodzona w Azerbejdżanie pianistka jest przede wszystkim ceniona jako utalentowana kompozytorka. Choć Figarova może być znana niewielu fanom, firmuje już piętnasty album autorski, z powstaniem którego wiąże się zaskakująca historia. Podczas tourne po Afryce Południowej zespół Figarovej spotkał młodzieżowy chór sierot z Liberii.
Znawcy tematu wiedzą, że Afrykańczycy posiadają, niezależnie od wieku, predyspozycje do śpiewu zespołowego, więc nic dziwnego, że współpraca sekstetu Figarovej i 24-osobowego chóru Matsiko World Orphant Choir przyniosła bardzo ciekawe rezultaty. Pomimo że liberyjski chór nie jest profesjonalny i nie rezentuje zbyt wysokiego poziomu, to ich naturalny sposób wypowiedzi stanowi o wartości ich udziału w projekcie.
Zasadniczą część albumu Aminy Figarovej wypełnia tytułowa, trzyczęściowa suita, w której oprócz partii wokalnych mamy też barwne popisy solowe na fortepianie (liderka), flecie (Bart Platteau), trąbce (Alex Pope Norris) oraz saksofonie tenorowym (Wayne Escoffery).
Muzyka na płycie "Suite for Africa" to z jednej strony dobry przykład jazzu głównego nurtu, z drugiej zaś – wyczuwa się w niej wyraźnie afrykański klimat (charakterystyczne wtręty melodyczne), co pozytywnie oddziałuje na naszą wyobraźnię: podróżowania po tym niesamowicie dostojnym i pięknym kontynencie.
Cezary Gumiński
Amfi Records