Można powiedzieć, że jeden z najwybitniejszych kontrabasistów w historii jazzu posiada słabość do współpracy z gitarzystami. Zwykle Holland wybierał na kompanów dobrze zapowiadających się lub już uznanych wirtuozów gitary, poczynając od współpracy z Johnem McLaughlinem na przełomie lat 60./70., a obecnie działając z Benińczykiem Loueke.
Gitarzysta ten wniósł do jazzu pełen wachlarz elementów z bogatego folkloru Afryki Zachodniej. Melodykę i subtelność muzyki z tamtych okolic docenili współcześni luminarze jazzu, z którymi Loueke współpracuje owocnie w ostatnich dwóch dekadach.
Niniejszy album "United" został zrealizowany przez gitarzystę w duecie z kontrabasistą. Loueke, prócz wirtuozerii gitarowej, zademonstrował tu specyficzne umiejętności wokalne, a miejscami wokalno-perkusyjne.
Gęste brzmienie kontrabasu Hollanda dostarczyło nośnej bazy dla delikatnych współbrzmień z gitarą i subtelnych wokaliz Lionela Loueke prowadzonych tonem narracyjnym i bez afektacji. Taka zresztą forma śpiewu jest kultywowana w jego rodzimych stronach.
Na płycie zaprezentowano dziesięć utworów napisanych przez Loueke, a utrzymanych w dobrze zintegrowanej stylistyce. Z jednej strony muzyka ta emanuje energią, z drugiej – jest bardzo delikatna, niczym kołysanki do snu. Tytuł albumowi nadała interpretacja kompozycji Wayne’a Shortera.
Cezary Gumiński
Edition Records