Na talencie szkockiego saksofonisty tenorowego poznali się szybko czołowi jazzmani amerykańscy, gdy był jeszcze dwudziestolatkiem. Po zdobyciu odpowiedniego doświadczenia Smith prowadził przez wiele lat Scotish National Jazz Orchestra, jak również udzielał się na niwie muzyki klasycznej. Jego osiągnięcia wyróżniono licznymi nagrodami. Ostatnio udało mu się sformować Tom Smith Big Band, bazujący tym razem na osiemnastu muzykach sceny londyńskiej.
Grająca z rozmachem orkiestra wykonuje kompozycje lidera w jego oryginalnych aranżacjach, w których dominują frazy kreowane przez rozbudowaną sekcję dętą. Można odnaleźć w interpretacjach wpływy estetyki Marii Schneider, Carli Bley czy Michela Gibbsa.
W aranżacjach Toma Smitha splatają się doskonale nowoczesność i tradycja, a rezultat finalny charakteryzuje świeżość. Daje się odczuć, że formacja składa się z indywidualności, jednakże niektórzy z muzyków dostają przestrzeń, aby przedstawić swoje muzyczne ja.
I tak na przykład linie gitarzysty Jamiego McCrediego są trudno uchwytne w większości mocno zagęszczonych partii zespołowych, natomiast dynamiczne solo w utworze "We’ve Being Watched" daje pojęcie o rozległych możliwościach tego muzyka. Sam lider tym razem gra na saksofonach altowym i sopranowym, na których brzmi bardziej romantycznie niż na tenorze.
Cezary Gumiński
Fey Moose Records