Kontrabasista i lider big-bandu, Christian McBride, "bez zbędnych ceregieli" (jak głosi tytuł albumu) zabrał się za standardy w różnych stylach, zaaranżował je w 100-proc. jazzowym stylu (wspomogło go kilku specjalistów), zaprosił do studia renomowanych wokalistów i wokalistki, by nagrać pierwszą część rewelacyjnego albumu. Otwiera go sam Sting śpiewający hit z czasów grupy The Police "Murder by Numbers".
Latynoski perkusista Perdito Martinez wybija intrygujący rytm, by przygotować grunt dla gitarzysty Andy’ego Summersa (również z The Police) grającego drapieżne akordy. Ku mojej radości Sting nadal śpiewa w zadziornym stylu, a głos mu się nie zestarzał. Ekspresyjną solówkę zagrał trębacz Nabate Isles.
Świetny wokalista soulowy Jeffrey Osborne zaśpiewał przebój grupy LTD z lat 70. "Back in Love Again", a Christian McBride podłożył na basówce pulsujący funkowy rytm. Balladę "Old Folks" zaśpiewała Samara Joy, a solówki wykonali: saksofonista Ron Blake, wibrafonista Warren Wolf, flecista Todd Bashore i Carl Miraghi na klarnecie basowym. Jose James zaśpiewał perfekcyjnie temat "Moanin’" Bobby’ego Timmonsa.
Klasą dla siebie jest Cécile McLorin Salvant wykonująca "All Through the Night". Nie mogło zabraknąć Dianne Reeves. Docenimy też talent młodej Antoinette Henry w standardzie "Come Rain or Come Shine".
Marek Dusza
Mack Avenue