Dzieła na organy i orkiestrę są rzadkością w historii muzyki poważnej. Wydaje się, że możliwości techniczne samych organów wystarczają kompozytorom, by osiągnąć zamierzony cel. Z tym większą ciekawością sięgnąłem po nowy album ARMS Records, wytwórni specjalizującej się w nagraniach audiofilskich.
Na eleganckiej i pomysłowej okładce znalazłem nazwisko jednego z najlepszych polskich organistów - Jana Bokszczanina. Zaskoczyło mnie, że swoje nagranie zrealizował w mińskiej filharmonii z Państwową Akademicką Orkiestrą Symfoniczną Republiki Białorusi. Jak się okazało, to czołowa orkiestra na wschód od Bugu.
Koncert na organy, smyczki i kotły Francisa Poulenca ma niezwykle dynamiczny charakter. Przejawia się w ekspresyjnych organowych akordach i uderzeniach w kotły. Ale są i łagodne partie, w których organy razem ze smyczkami tworzą ujmujący romantyzmem nastrój. W finale symfonii Nr 3 c-moll op. 78 Camille’a Saint-Saensa organy podkreślają dramatyzm narracji. Album został zmiksowany bez tradycyjnej kompresji zmniejszającej dynamikę. Trzeba tej płyty słuchać głośno i wtedy poczujemy się jak w filharmonii.
Marek Dusza
ARMS Records/Zakłady płytowe