Primadonna assoluta - Primadonna stulecia i La Divina, czyli Boska, mówiono o Marii Callas. I to wówczas gdy na scenach operowych występowało wiele najwybitniejszych śpiewaczek.
Mimo że później, na przełomie lat 50. i 60., krytykowano jej głos, to przyznawano, że nikt nie potrafił stworzyć takich kreacji i nie dysponował taką rozpiętością repertuaru od partii Wagnerowskich po arie liryczne i koloraturowe.
Pod koniec swojej kariery Maria Callas śpiewała nawet partie mezzosopranowe - między innymi Carmen. Była wybitną odtwórczynią Wagnerowskich ról Izoldy, Brunhildy i Kundry. Najwspanialsze kreacje stworzyła na początku lat 50. w nagraniach "Toski", zarówno w 1953 r. w mediolańskiej La Scali z Di Stefano i Gobbim, jak i w 1950 r. w Meksyku. W nagraniach bohaterek oper Verdiego, które prezentuje najnowsza płyta Marii Callas, słyszymy arie z Lady Makbet z "Makbeta", Elwiry z "Ernani", Elżbiety i Eboli z "Don Carlosa", Miny z "Aroldo", opery znanej bardziej jako "Stiffelo" oraz głównej roli w "Aidzie".
I choć są to nagrania z lat 1958, 1963 i 1964 - a warto pamiętać, że po raz ostatni Maria Callas wystąpiła w 1965 r. w Covent Garden w roli Toski - to jej głos, mimo pewnych niedostatków, ma w sobie magiczną siłę.
Stanisław Bukowski
EMI CLASSICS 2013