To dziesiąty z kolei album nagrany dla EMI przez Piotra Anderszewskiego, pianisty który niezwykle konsekwentnie wyznacza kierunek swojej kariery. Bach, Beethoven, Bartok, Berg, Mozart, Chopin.
Od dawna Piotr Anderszewski ma w swoim repertuarze utwory Schumanna i jemu też poświęca swoją uwagę. Nie dlatego, że obchodzimy akurat jego jubileusz, ale z powodu twórczości, w której pianista odnajduje wartości odpowiadające jego temperamentowi, jego pojmowaniu sztuki.
Utwory fortepianowe Schumanna - dość liczne, ale jakże odmienne od Chopinowskich - są powszechnie znane i często wykonywane. Ich główną cechą jest nieprzewidywalność połączeń melodycznych, harmonicznych i rytmicznych. Ale i nowatorstwo, mroczna głębia, często nieokiełznane emocje.
Piotr Anderszewski w tej muzyce odnajduje wszystko, co dotychczas znane i nieznane, dlatego zarówno sześcioczęściowa Humoreska, jak i sześć etiud skomponowanych na XIX-wieczny fortepian pedałowy brzmią tak znajomo i odkrywczo, zaś "Pieśni poranne" - przejmująco, tak jak zasługuje na to ostatnia kompozycja artysty przed próbą samobójczą i ucieczką w obłęd. Anderszewski to artysta nietuzinkowy, jeden z niewielu, nawet nie jeden z najlepszych. To artysta wyjątkowy. Jedyny.
Barbara Tenderenda
Virgin Classics 2010/EMI