Array
(
[0] => stdClass Object
(
[id] => 25394
[title] => The Deconstruction
[alias] => eels-the-deconstruction
[categories_id] => 1377
[categories_type_id] => 457
[introtext] => Od czasu debiutanckiego albumu "Beautiful Freak" formacja Eels należy do moich ulubionych. Wtedy, pod koniec lat 90., stawiano ich obok Becka, jako tych wykonawców, którzy tchnęli nowego ducha w muzykę.
[date_publish] => 2018-07-02 18:43:21
[categoryTitle] => Rock
[categoryAlias] => rock
[route] => /muzyka/recenzje/rock/25394-eels-the-deconstruction
[categoryRoute] => /muzyka/recenzje/rock
[categoryParenRoute] => /20-lat-audio
[images] => stdClass Object
(
[lidowe] => Array
(
[0] => stdClass Object
(
[content_id] => 25394
[id] => 51098
[width] => 1024
[height] => 1024
[alias] => lidowe
[src] => /images/0/9/8/51098-eels-the-deconstruction-audiocompl.jpg
[title] => EELS - The Deconstruction
[description] => EELS - The Deconstruction
[zrodlo] =>
)
)
)
[image] => /images/0/9/8/51098-eels-the-deconstruction-audiocompl.jpg
[link] => /muzyka/recenzje/rock/25394-eels-the-deconstruction
)
[1] => stdClass Object
(
[id] => 14713
[title] => Tomorrow Morning
[alias] => eels-tomorrow-morning
[categories_id] => 1376
[categories_type_id] => 457
[introtext] => Everett znów się przed nami otwiera, tym razem kończąc trylogię płyt mających ścisły związek z ciężkimi chwilami związanymi z rozstaniem z żoną. "Tomorrow Morning" dokumentuje ostatni etap tego wydarzenia, moment, w którym artysta zaczyna wracać do sił.
[date_publish] => 2010-10-05 00:00:00
[categoryTitle] => Pop
[categoryAlias] => pop
[route] => /muzyka/recenzje/pop/14713-eels-tomorrow-morning
[categoryRoute] => /muzyka/recenzje/pop
[categoryParenRoute] => /20-lat-audio
[images] => stdClass Object
(
[lidowe] => Array
(
[0] => stdClass Object
(
[content_id] => 14713
[id] => 9317
[width] => 240
[height] => 240
[alias] => lidowe
[src] => /images/3/1/7/9317-eelstomorrowmorning_max.jpg
[title] =>
[description] =>
[zrodlo] =>
)
)
)
[image] => /images/3/1/7/9317-eelstomorrowmorning_max.jpg
[link] => /muzyka/recenzje/pop/14713-eels-tomorrow-morning
)
[2] => stdClass Object
(
[id] => 14712
[title] => End Times
[alias] => eels-end-times
[categories_id] => 1377
[categories_type_id] => 457
[introtext] => Minęło zaledwie pół roku od recenzowanego przeze mnie wielkiego powrotu Eelsa z albumem "Hombe Lobo", a już na rynku pojawia się kolejna płyta Everetta. Wiele osób zapewne od razu skreśli "End Times", przypominając sobie o krążku "nie do przeskoczenia" - najbardziej emocjonalnym, wydanym w 1998 r. "Electro- Shock Blues".
[date_publish] => 2010-03-06 00:00:00
[categoryTitle] => Rock
[categoryAlias] => rock
[route] => /muzyka/recenzje/rock/14712-eels-end-times
[categoryRoute] => /muzyka/recenzje/rock
[categoryParenRoute] => /20-lat-audio
[images] => stdClass Object
(
[lidowe] => Array
(
[0] => stdClass Object
(
[content_id] => 14712
[id] => 9316
[width] => 240
[height] => 240
[alias] => lidowe
[src] => /images/3/1/6/9316-eelsendtimes_max.jpg
[title] =>
[description] =>
[zrodlo] =>
)
)
)
[image] => /images/3/1/6/9316-eelsendtimes_max.jpg
[link] => /muzyka/recenzje/rock/14712-eels-end-times
)
[3] => stdClass Object
(
[id] => 14711
[title] => Hombre Lobo: 12 Songs Of Desire
[alias] => eels-hombre-lobo-12-songs-of-desire
[categories_id] => 1376
[categories_type_id] => 457
[introtext] => Mark Oliver Everett to artysta nietuzinkowy. Trochę żal, że niewiele osób w naszym kraju zna jego twórczość, choć powodów takiej sytuacji daleko szukać nie trzeba. "E" jest bowiem jednym z tych kompozytorów, którzy na pewno nie wpisują się w nurt muzyki komercyjnej. To nie U2, o nie.
[date_publish] => 2009-07-30 00:00:00
[categoryTitle] => Pop
[categoryAlias] => pop
[route] => /muzyka/recenzje/pop/14711-eels-hombre-lobo-12-songs-of-desire
[categoryRoute] => /muzyka/recenzje/pop
[categoryParenRoute] => /20-lat-audio
[images] => stdClass Object
(
[lidowe] => Array
(
[0] => stdClass Object
(
[content_id] => 14711
[id] => 9315
[width] => 240
[height] => 240
[alias] => lidowe
[src] => /images/3/1/5/9315-eels_hombre_lobo_songs_of_desire_max.jpg
[title] =>
[description] =>
[zrodlo] =>
)
)
)
[image] => /images/3/1/5/9315-eels_hombre_lobo_songs_of_desire_max.jpg
[link] => /muzyka/recenzje/pop/14711-eels-hombre-lobo-12-songs-of-desire
)
)
EELS
The Deconstruction
Od czasu debiutanckiego albumu "Beautiful Freak" formacja Eels należy do moich ulubionych. Wtedy, pod koniec lat 90., stawiano ich obok Becka, jako tych wykonawców, którzy tchnęli nowego ducha w muzykę.
EELS
Tomorrow Morning
Everett znów się przed nami otwiera, tym razem kończąc trylogię płyt mających ścisły związek z ciężkimi chwilami związanymi z rozstaniem z żoną. "Tomorrow Morning" dokumentuje ostatni etap tego wydarzenia, moment, w którym artysta zaczyna wracać do sił.
EELS
End Times
Minęło zaledwie pół roku od recenzowanego przeze mnie wielkiego powrotu Eelsa z albumem "Hombe Lobo", a już na rynku pojawia się kolejna płyta Everetta. Wiele osób zapewne od razu skreśli "End Times", przypominając sobie o krążku "nie do przeskoczenia" - najbardziej emocjonalnym, wydanym w 1998 r. "Electro- Shock Blues".
EELS
Hombre Lobo: 12 Songs Of Desire
Mark Oliver Everett to artysta nietuzinkowy. Trochę żal, że niewiele osób w naszym kraju zna jego twórczość, choć powodów takiej sytuacji daleko szukać nie trzeba. "E" jest bowiem jednym z tych kompozytorów, którzy na pewno nie wpisują się w nurt muzyki komercyjnej. To nie U2, o nie.