W komplecie otrzymujemy NC-Box, komplet silikonów, przejściówkę do samolotu (z dwoma monofonicznymi jackami). Na przewodzie odnajdujemy jeszcze coś na kształt pilota (to jedynie mikrofon umożliwiający nam odbieranie i prowadzenie rozmów z telefonów firmy Apple) oraz etui (140 x 100 x 37 mm), które spokojnie mogłoby być o połowę mniejsze. NC-Box jest sporych rozmiarów (72 x 27 x 15 mm), połączony ze słuchawkami na stale (dlaczego?) mieści wewnątrz baterię AAA.
Mikrofony wyłapujące otoczenie akustyczne wbudowano w same słuchawki, czyli… uszy muszą być na wierzchu, a nie pod zimową czapką. Niestety, ten pomysł ma jeszcze jedną wadę - z powodu swojej wielożyłowej konstrukcji przewody są jak sprężyny i tak też się zachowują, tańcząc przed nami. Tyle narzekań.
Tłumienie jest skalibrowane głównie na walkę z niższymi częstotliwościami (nazwijmy je komunikacyjnymi) i sprawdza się genialnie. W ruchu ulicznym samochody zamieniają się w mijające nas szmerki, autobusy w ciche pojazdy elektryczne, a pod tramwaj można wleźć bez czucia.
AKG K 390 NC sprawdzają się w środkach komunikacji miejskiej, pozwalając nam na cichsze słuchanie (z korzyścią dla naszego maltretowanego słuchu), a do generowanego białego szumu można się przyzwyczaić, tym bardziej, że słychać go głównie pomiędzy utworami.
W warunkach domowych NC-Box można wyłączyć, jednak szkoda, że nie można go odpiąć, gdy jest zbędny, zwłaszcza gdy sam kabel sygnałowy jest z drugiej strony odpinany.
Jadąc od dołu pasma: słuchawki AKG K 390 NC mają bardzo przyjemny, nieprzerośnięty bas i tak w sumie być powinno (gdy działa system wyciszający, nie trzeba niczego zagłuszać). To duży plus - przynajmniej w moim odczuciu.
Reszta pasma jest zadziwiająco spójna i zrównoważona, bez żadnych przerysowanych świstów czy podbitych sybilantów wokali; nie kuleje też dynamika, dźwięk jest dość żywy i szczegółowy, ale chyba przede wszystkim niefatygujący i naturalny.
Ostatecznie, dla zdeklarowanych wrogów aktywnego wyciszania pozostaje zakup modelu K 370, który jest praktycznie taki sam.
Waldemar "Pegaz" Nowak