Teoretycznie każde urządzenie, współtworzące łańcuch systemu, może być w tym łańcuchu najsłabszym ogniwem. W praktyce jednak nawet najtańsze współczesne odtwarzacze CD nie obniżą lotów systemu tak bardzo, jak słabe głośniki - nawet droższe od tych odtwarzaczy.
Nie nadzwyczajny, ale dobry wzmacniacz stereo też można kupić za tysiąc kilkaset złotych, a za taką cenę nie znajdziemy pełnozakresowych do tego dostatecznie poprawnych kolumn.
Najbardziej 'wtajemniczeni' wspomną o znaczeniu przewodów połączeniowych... ale jak się połączy dobre kolumny z dobrym wzmacniaczem byle czym, to wciąż będzie dobrze, a nawet super kabel nie pomoże, gdy głośniki po prostu nie dają sobie rady.
Uprzywilejowana pozycja kolumn w tym wywodzie wynika właśnie z ich ułomności - wyprodukowanie wysokiej klasy zespołów głośnikowych jest po prostu znacznie kosztowniejsze, niż innych urządzeń, a tym bardziej przewodów.