Jest w takim podejściu sporo racji, ale nie należy popadać w skrajność. Są parametry, które znać warto, bo odnoszą się do cech, które trudno będzie poznać podczas próbnego odsłuchu (np. moc znamionowa wzmacniacza).
W przypadku zespołów głośnikowych dobrze byłoby znać ich impedancję i efektywność, jednak chociaż parametry te zwykle znajdziemy w katalogach, to najczęściej nie są one podawane rzetelnie.
Bardziej doświadczeni mogliby też wyciągać wnioski na podstawie znajomości charakterystyki przetwarzania, a tym bardziej całej rodziny charakterystyk zmierzonych pod różnymi kątami, jednak producenci nie dostarczają takich informacji, ograniczając się do podania dolnej i górnej częstotliwości granicznej.
Na podstawie bogatego zbioru parametrów można by dowiedzieć się sporo o jakości urządzeń audio, niestety zbiór dostępny dla użytkownika jest bardzo okrojony i w dodatku poddany manipulacjom... W sumie, na takiej niepewnej podstawie, rzeczywiście lepiej nie wyciągać pochopnych wniosków.