Amerykański gitarzysta włoskiego pochodzenia Al Di Meola zadomowił się już na naszych scenach, występując przynajmniej dwa razy w roku. A że jest wziętym artystą tzw. "eventowym", do wynajęcia, być może gra tu i ówdzie częściej, dla wybranych. Niestety, ta popularność odbija się na poziomie artystycznym jego produkcji.
Po gitarzyście, który zaczął swą karierę z wysokiego pułapu w grupie Return To Forever Chicka Corei i bestsellerowych, solowych albumach, można spodziewać się więcej. W latach 90. projektem World Sinfonia trafił w zainteresowania miłośników miksowania world music z jazzem i rockiem.Teraz próbuje wskrzesić tę ideę, ale z mizernym skutkiem.
Nowego albumu "Pursuit of Radical Rhapsody" nie ratują zaproszeni goście. Sekstet Wolrld Sinfonia zasilają: pianista Gonzalo Rubalcaba, kontrabasista Charlie Haden oraz perkusiści: Peter Erskine i Mino Cinelu. Gitary Ala Di Meoli dominują nad brzmieniem ich instrumentów. Już słyszę zachwyty magazynów gitarowych nad błyskotliwą techniką Ala. Wirtuozerią mogę się delektować przez pięć minut, ale chciałbym znaleźć tu coś więcej niż efekciarstwo. Nawet standardy "Strawberry Fields" i "Over the Rainbow" nie poprawią oceny tej płyty.
Marek Dusza
Telarc/Dream Music