To godne najwyższego uznania, że po tragicznej śmierci pianisty Esbjorna Svenssona, firma płytowa ACT uszanowała czas żałoby i nie zaczęła w celach komercyjnych wyciągać, jak króliki z cylindra, niepublikowane wcześniej nagrania e.s.t, niezwykle popularnego tria ze Szwcji.
Nad dorobkiem grupy e.s.t. pozwolono pochylić się pozostałym muzykom: basiście Danowi Berglundowi i perkusiście Magnusowi Ostromowi, opisać historie powstawania kolejnych albumów, doradzić przy doborze materiału i skomentować fragmenty użyte w retrospekcji. Wraz z doskonale skompilowanym kompaktem wydawca dał nam do ręki rodzaj artystycznego credo pokazującego rozwój koncepcji grupy, która od początku wykazywała dojrzałość i śmiało eksperymentowała. Co się rzadko zdarza, doceniono to nawet za Oceanem. Dorobek e.s.t. pozostanie na zawsze w pamięci jako niezwykle trafna, kreatywna fuzja współczesnego jazzu i progresywnego rocka (a’la Radiohead). Album został pięknie, bo skromnie, wydany, i mimo że nie zawiera niepublikowanych utworów ani remiksów, to świetna selekcja i układ kompozycji na krążku dają mu legitymację stanowienia odrębnej pozycji na kolekcjonerskiej półce. "Retrospective" słucha się jak coś nowego, choć dobrze znanego.
Cezary Gumiński
ACT / GIGI