Nowy album tria Marcina Wasilewskiego zaczyna się jak letni poranek na wakacjach - lekko, marzycielsko, z nadzieją na dobry dzień. I kolejne utwory tę obietnicę spełniają. To znowu świetny album, trochę inny od wcześniejszych płyt tria dla ECM Records, choć w nastroju podobny. Gość, szwedzki saksofonista Joakim Milder, wtopił się w brzmienie tria tak, jakby to zawsze był kwartet z jego udziałem.
Nagranie powstało w dwa dni w studiu radia i telewizji szwajcarskiej w Lugano. Tu Manfred Eicher, szef i producent ECM Records, realizuje wiele swoich płyt. Większość utworów muzycy mieli rozegranych wcześniej, ale na przykład "Message In A Bottle" Stinga, a właściwie The Police, usłyszeli jadąc samochodem do Lugano. Zagrali go pierwszy raz na koncercie dzień wcześniej, a potem w studio za pierwszym razem osiągnęli to, co chcieli, a Manfredowi się spodobało.
Z Joakimem Milderem trio wystąpiło pierwszy raz na festiwalu Jazzowa Jesień w Bielsku-Białej 2013. Był to świetny koncert, było słychać, że muzycy od razu się porozumieli i osiągnęli spójne brzmienie. Wasilewski grał z nim pierwszy raz zastępując Bobo Stensona na koncercie Tomasza Stańki "Litania" w 1997 r. Pianista zaproponował Eicherowi udział Mildera i ruszyły przygotowania do czwartej płyty tria dla ECM-u. Muzycy tria, w różnych konfiguracjach zagrali na sześciu innych albumach, trzech ze Stańką, dwóch z Manu Katché i najnowszej, znakomitej "Forever Young" z norweskim gitarzystą Jacobem Youngiem.
Gdy kiedyś Tomasz Stańko zaproponował Eicherowi nagranie jego polskiego kwartetu, który utworzył anektując Simple Acoustic Trio, Marcin Wasilewski, Sławomir Kurkiewicz i Michał Miśkiewicz byli bardzo młodzi. Wydany w 2002 r. album "Soul of Things" Stańki zdobył dużą popularność w Polsce i Europie. Muzycy pojechali także na tournée do USA, gdzie Wasilewski zrobił na krytykach duże wrażenie.
Trzy lata później Manfred Eicher uznał, że przyszedł czas na nagranie młodych Polaków bez Tomasza Stańki. Album zatytułowany po prostu "Trio" został ciepło przyjęty, a muzycy jeszcze jako Simple Acoustic Trio zaczęli występować na ważnych europejskich festiwalach. Eicher poradził im, żeby jednak zmienili nazwę, bo "prosta akustyka" źle się kojarzy i ma się nijak do wyrafinowanej muzyki zespołu. Od wydanego w 2008 r. albumu "January" istnieje Marcin Wasilewski Trio. Trzy lata później ukazał się album "Faithful" zdobywając w Polsce status Złotej Płyty.
Minęły kolejne trzy lata i w ręce fanów w Europie i USA trafia nowa płyta nagrana z saksofonistą Joakimem Milderem. Poszerzenie składu to dobra decyzja, bowiem wzbogaciła brzmienie, kwartet stał się ciekawszy, choć i tak dominuje fortepian Wasilewskiego. On też napisał większość kompozycji. Tytułowa "Iskra życia" została nagrana w dwóch wersjach, a powstała dzień przed wylotem do Lugano.
Pianista rozwinął motyw, który przyszedł mu kiedyś do głowy w saunie. Chwytliwą melodię ma jego "Sudovian Dance". Zaskakujący jest wybór tematu z repertuaru grupy Hey "Do rycerzy, do szlachty, doo mieszczan". Intrygujący saksofonowy finał to oczywiście pomysł Mildera. Przejście do "Message In A Bottle" jest tak naturalne, jakby obie kompozycje były organicznie zżyte z muzykami tria, a właściwie kwartetu.
Muzycy proponują szybsze tempo niż oryginał. Kołysanka Komedy "Sleep Safe And Warm" z filmu "Dziecko Rosemary" pojawiła się już na pierwszej płycie Simple Acoustic Trio "Komeda" w 1995 r. Teraz została wykonana z większym pietyzmem, wręcz z miłością do urzekającej melodii. Ciekawostką jest funkowa kompozycja Herbiego Hancocka "Actual Proof" z albumu "Thrust" i wykonywana przez niego na fortepianie elektrycznym Fender Rhodes. "Largo" z sonaty Grażyny Bacewicz to jazzowa reinterpretacja klasycznej kompozycji z podkreśleniem jej walorów harmonicznych. Zamykająca album druga wersja "Spark of Life" daje nadzieję na znakomite koncerty tria. Bo za każdym kolejnym wykonaniem modyfikują utwory czyniąc je jeszcze ciekawszymi.
Marek Dusza
ECM/UNIVERSAL