Pojawia się nam kolejny wielki talent rodem z Kuby. Roberto Fonseca, protegowany Omary Portuondo, Ibrahima Ferrera i Rubena Gonzaleza (z Buena Vista Social Club, z którymi występował, zwracając na siebie zasłużoną uwagę) wykorzystał w pełni daną mu szansę i na niniejszej płycie zaprezentował celną próbkę nietuzinkowych umiejętności jako niezwykle ujmujący pianista, interesujący kompozytor i aranżer.
Już debiutancki krążek jego grupy z 1997 r. został na Kubie uznany za jazzową płytę roku, a niniejszy tytuł - "Akokan", jest szóstym w dorobku Fonseci. W skład kwintetu wchodzą wypróbowani kompani: saksofonista-flecista o wypielęgnowanym tonie, Javier Zalba, dyskretny kontrabasista Omar Gonzalez, stonowany perkusista Ramses Rodriguez i żywy perkusjonalista Joel Hierrezuelo. Gościnnie zaśpiewali jeszcze Kubanka Mayra Andrade i Amerykanin Raul Midon (pomagający sobie na gitarze). Repertuar płyty jest mocno zróżnicowany, ale oscyluje wokół latynoskich klimatów. Gra Fonseci na fortepianie jak w "Lo Que Me Hace Vivir" przypomina finezyjność i lekkość w kreowaniu nastroju jakim emanował niezapomniany Ruben Gonzalez. Roberto Fonseca potrafi jednak być krańcowo spontaniczny, jak w ognistym solo z romantycznego "La Flor Que No Guide".
Cezary Gumiński
ENJA / GIGI