Jeden z najciekawszych albumów wokalnych ostatnich miesięcy nagrała mieszkająca w Niemczech polska wokalistka Natalia Kowalczyk, używająca pseudonimu Mateo. Dowodem uznania jest nagroda Echo (niemiecki Fryderyk) za jazzowy debiut dla Natalii Mateo - album "Heart of Darkness".
Tytuł nowego albumu "De Profundis" nawiązuje do Psalmu 130 "z głębokości (głębin, otchłani) wołałem do Ciebie, Panie..." i zawiera zróżnicowany tematycznie repertuar śpiewany w większości po polsku, częściowo po angielsku.
W rozmowie sprzed dwóch lat Natalia wyznała mi: "Kiedy słucham polskiej muzyki ludowej, coś mi w duszy gra". By tego dowieść, sięgnęła po "Bandoskę", przejmującą piosenkę zespołu Mazowsze zaaranżowaną w oryginalnym stylu i zaśpiewaną tak, że dreszcze emocji chodzą po plecach.
Każdy z utworów na "De Profundis" to majstersztyk jazzowej interpretacji. Wydaje się, jakby były efektem grupowej improwizacji wokalistki i zespołu. Niepokojący rytm w utworze "Eternity" do wiersza Williama Blake`a z sentencją dodaną przez Natalię Mateo skłania do uważnego słuchania. Sama napisała "Elegię pielgrzyma", ujmujący erotyk wnikający głęboko w świadomość, poruszający wyobraźnię. Kapitalnie, zaskakująco wykonała "Kołysankę Rosemary" Komedy i "Dziwny jest ten świat" Niemena. Absolutnie genialny album.
Marek Dusza
ACT/GIGI