Tylko 25 minut trwa EP-ka nigeryjskiego perkusisty Tony`ego Allena, który swym mini-albumem złożył hołd legendarnemu Artowi Blakeyowi, liderowi Jazz Messengers, który przez dwa dziesięciolecia wyznaczał standardy jazzu.
Zespół był dla młodych jazzmanów najlepszą szkołą, a dla słuchaczy - wzorcem rytmu i nowoczesnego, jazzowego brzmienia, niczym metr w Sevres pod Paryżem. Nomen omen właśnie w Paryżu, gdzie Tony Allen rezyduje od lat, ten czołowy muzyk reprezentujący styl afrobeat, perkusista zespołu Feli Kutiego, nagrał swój album.
Styl gry Arta Blakey`a był zainspirowany jego wizytami w Afryce Zachodniej, co słychać m.in. na płycie "The African Beat" (1962), a jednak puls jego muzyki jest na wskroś amerykański, wywodzący się ze swingu. Natomiast Tony Allen interpretuje kompozycje znane z płyt Messengersów w swoim afrykańskim stylu.
Jego gęste uderzenia w bębny i czynele sięgają głębiej afrykańskich źródeł, do muzyki plemiennej, są jak tam-tamy. Standard "Moanin’" zyskał melodię, która w oryginale Blakeya przegrywała z mocnym rytmem. Jest tu też motoryczny bas pełniący w afrobeacie ważną rolę. Temat "A Night in Tunisia" Gillespiego był jednym z hitów Messengersów. Tony Allen nasycił utwór "pokręconymi" rytmami, które powodują zawrót głowy.
Marek Dusza
BLUE NOTE/UNIVERSAL