Kiedy była jeszcze niepełnoletnią, nie chciano jej kiedyś wpuścić do sztokholmskiego klubu na występ grupy Funk Unit pod wodzą Nilsa Landgrena. W końcu, gdy przyrzekła, że nie dotknie alkoholu, udało się młodej Idzie Sand wejść do środka. Wtedy też obiecała sobie, że stanie kiedyś z tymi muzykami na jednej scenie.
Po latach jej marzenie spełniło się i niniejszy album - "My Soul Kitchen" - nie jest pierwszą płytą autorską, w której wzięli udział jej dawni idole. Zasiadająca często przy klawiaturach Sand, posiada tembr głosu i sposób interpretacji zbliżony do Annie Lenox. Repertuar jej najnowszego kompaktu wypełniają interpretacje szlagierów napisanych przez amerykańskich mistrzów rhythm`n`bluesa, jak i stylowe utwory własne artystki.
Ida Sand nadała wszystkim piosenkom wyraźnie jazzujący charakter. W wykonaniu jednego z utworów wziął udział sam Nils Landgren, dokładając do wokaliz melodyjne solo na puzonie. I choć zaprezentowany materiał nie ma tej energii, jaki niosły nagrania czarnych gwiazd z lat 60., to taka niewymuszona forma przekazu grupy Sand ma też swój urok i może ożywić atmosferę niejednego spotkania towarzyskiego. Bardzo nośne aranżacje zespołu akompaniującego są kolejnym atutem płyty. Gdy Ida Sand rozpoczyna utworem "Take Me to the River", chce się tańczyć.
Cezary Gumiński
ACT/GiGi Distribution