Kwartet Błoto wyodrębnił się z większej, jeśli chodzi o liczbę członków, wrocławskiej formacji EABS. EABS dała się już poznać szerszej publiczności, bo istnieje dłużej, ale Błoto cieszy się już nie mniejszym uznaniem, a wśród słuchaczy poszukujących nowych brzmień nawet większym niż EABS.
Podoba mi konceptualizm twórczości zespołu Błoto. Kolejne albumy: "Erozje", "Kwiatostan" (wydany tylko na winylu, teraz dostępne pliki) i nowe "Kwasy i zasady" poświęcone są osobnej problematyce, a jej twórczą analizę odzwierciedlają tytuły utworów: np. "Czarnoziemy" i "Rędziny" na "Erozjach", "Mak", "Oset", "Chabry" z "Kwiatostanów" czy "Hipokryzja" i "Prawda" z nowej płyty.
Jak bardzo tytuły przekładają się na muzykę, to kwestia wyobraźni artystów i słuchaczy. Jestem przekonany, że Błoto potrafi poruszyć wyobraźnię każdego.
Basista Wuja HZG, grający na pianinie i syntezatorach Latarnik, saksofonista OlafSaxx używający też elektronicznych instrumentów ustnikowych, jak AKAI EWI czy Roland Aira, oraz perkusista Cancer G tworzą oniryczny nastrój, hipnotyzując mocnym miarowym rytmem basu i perkusji, krótkimi solówkami saksofonów i klawiatur.
Nagrań dokonano w technice lo-fi, na starym, profesjonalnym magnetofonie kasetowym Tascam, a mimo to uwagę przykuwa różnorodność brzmień. Świetne transowe granie.
Marek Dusza
Astigmatic Records