W 80. rocznicę urodzin Tomasza Stańki ukazała się część pierwsza występu jego kwintetu w klubie Lila Eule w Bremie 15 czerwca 1972 r., zarejestrowanego przez Radio Bremen. Trębacz eksperymentował wówczas z totalną grupową improwizacją, mając w zespole: skrzypka Zbigniewa Seiferta, saksofonistę Janusza Muniaka, perkusistę Janusza Stefańskiego i kontrabasistę Bronisława Suchanka.
Znamy nagrania z festiwalu w Iserlohn z 28.05.1972 r. wydane na płycie "Jazzmessage from Poland", ale trzy tygodnie później zespół czuł się jeszcze pewniej, swobodniej odbywając improwizowaną eskapadę w nieodkryte rejony free-jazzu. Swoją muzykę nazywali "drewnianą”, bo z wyjątkiem trąbki lidera grali na instrumentach drewnianych.
– Przyjeżdżaliśmy na koncert, zaczynaliśmy grać i nie wiedzieliśmy, dokąd pojedziemy. Jedyne, co nas prowadziło, to wspólna i psychiczna zgodność, zrozumienie, przyjaźń i respekt w tej podróży muzycznej – wspomina Suchanek.
Album "Wooden Music I" zaczyna się z wyciszenia od ekspresyjnej solówki Seiferta, chyba najbardziej free, jaką wydano na płytach. Trąbka Tomasza Stańki niemal płonie żarliwymi frazami, gnając w nieskończoną otchłań. Warto się w nią rzucić, by przeżyć ważny moment twórczości giganta polskiego jazzu. Bardzo dobra jakość nagrania pozwala przenieść się w czasie i delektować wielką sztuką.
Marek Dusza
Astigmatic Records