Wytwórnia Blue Note Records poszerza swój katalog o artystów trafiających do szerokiego kręgu odbiorców. Właśnie zadebiutował w niej popularny amerykański trębacz Chris Botti.
– Stawałem na scenie obok Joni Mitchell, Paula Simona czy Stinga, by przedstawić moją, jazzową wizję ich muzyki i przekonać do niej wielotysięczną publiczność, która jazzu nie zna i nie słucha – powiedział mi kiedyś.
Niewątpliwie ma jedno z najpiękniejszych brzmień trąbki we współczesnym jazzie, a jego idolem jest Miles Davis z lat 60. Albumem "Vol. 1" otworzył w wielkim stylu nowy rozdział w swej karierze.
– W 2022 roku skończyłem 60 lat – mówi Chris Botti. – Odszedłem od większych produkcji i aranżacji orkiestrowych z udziałem gości specjalnych, by skupić się na mojej grze, grze zespołu i tych klasycznych jazzowych tematach, które uwielbiamy grać na scenie.
Na płytę trafiły standardy: "Old Folks", "My Funny Valentine", "Someday My Prince Will Come" i "Blue In Green" z repertuaru Milesa, a także utwór "Fix You" grupy Coldplay, czy "Paris" z udziałem kompozytora, wokalisty Johna Splithoffa.
Album "Vol.1" wyprodukował specjalista od hitów, David Foster, gościnnie wystąpili: skrzypek Joshua Bell, pianista Taylor Eigsti, gitarzysta Gilad Hekselman i perkusista Vinnie Colaiuta. Słucham albumu z wielką przyjemnością, idealny na prezent.
Marek Dusza
Blue Note/Universal