Jesienią 2022 r. ukazał się album "Happy" norweskiego saksofonisty Mariusa Neseta, jednego z najbardziej pracowitych i najczęściej nagradzanych europejskich muzyków. Choćby jego najnowsze nagranie "Geyser" znalazło się na szczycie wielu podsumowań 2023 r.
Wróciłem do albumu "Happy" dzięki koncertowi, na jakim miałem szczęście być 25 listopada podczas jubileuszowego 50. Festiwalu Pianistów Jazzowych w Kaliszu. Marius Neset i jego międzynarodowy kwintet dali najlepszy koncert, jaki słyszałem na żywo w całym 2023 roku.
Przyjemność miałem podwójną, bo pierwszy raz zobaczyłem Mariusa Neseta na scenie i doceniłem, jak świetnym jest saksofonistą, a nade wszystko usłyszałem nowatorską reinterpretację stylu Fusion, od którego zacząłem słuchać jazzu w latach 70.
Ekscytujące solówki Mariusa Neseta jako żywo przypominały te Wayne’a Shortera z koncertów i płyt grupy Weather Report. Muzyka Neseta jest nawet bardziej skomplikowana rytmicznie niż ta spod znaku fusion, a przy tym melodyjna, choć trzeba tych melodii szukać w lawinie fraz saksofonu i akordów instrumentów klawiszowych.
Na płycie znajdziemy też urokliwe ballady, jak "A Hand to Hold", które dają wytchnienie po karkołomnych popisach lidera. W Kaliszu Neset był wulkanem energii; albumu słucha się z większym skupieniem, by docenić mistrzowskie aranżacje.
Marek Dusza
ACT Music/GiGi