Koncert miał miejsce w słynnym nowojorskim audytorium w 1971 r. z okazji inauguracji działalności Integral Yoga Institute (którego Coltrane była działaczką). Na scenie wraz z Alice, grającą na harfie i fortepianie, pojawili się wspaniali muzycy, którzy współtworzyli z Johnem Coltranem nową formę jazzu lat 60.
Na saksofonach zabłyszczeli Archie Shepp i Pharoah Sanders, na kontrabasach – Cecil McBee i Jimmy Garisson, na perkusjach – Ed Blackwell i Clifford Jarvis, na tamburze – Tulsi Reynolds, a na harmonium – Kumar Kramer. W repertuarze koncertu znalazły się cztery mocno rozbudowane utwory: "Journey in Satchidananda", "Shiva-Loka", "Africa" i "Leo". Pierwszy i drugi utwór to kompozycje Alice, natomiast trzeci i czwarty napisał John.
Interpretacja tematu "Africa" jest znacznie swobodniejsza i dynamiczniejsza niż w oryginale, nawiązująca estetycznie do ostatniego okresu twórczości Johna. Klimat pełnego wyzwolenia emanuje również z żarliwego duetu saksofonowego w "Leo", któremu wtórują kaskady nut z fortepianu Alice, natomiast utwory napisane przez Alice Coltrane, w których linie przewodnie zostały zdominowane pełnymi uduchowienia partiami harfy, są dodatkowo zdobione natchnionymi popisami Sheppa na sopranie. To z pewnością był niesamowity koncert, również dla fanów nieżyjącego wtedy od czterech lat Johna.
Cezary Gumiński
mpulse!/Universal