Urodzony w Kanadzie Jan Lisiecki podbił serca melomanów, przebojem wkroczył do sal koncertowych, a krytycy są nim zachwyceni. W specjalistycznej prasie podkreśla się: "dojrzałą muzykalność Lisieckiego", jego "wrażliwą i pełną subtelności" interpretację obu koncertów Chopina, które zagrał "z błyskotliwą techniką" i "charakterystycznym patosem".
Ma 22 lata i mówi: "To, że akurat jestem Polakiem, wcale nie znaczy, że będę grał najlepiej Chopina", ale opinia, że Chopin, to jego specjalność, wędruje za nim po świecie. W katalogu Deutsche Grammophon zadebiutował albumem z etiudami Chopina, po którym jego interpretacje określono jako "niezapomniane". Nie inaczej będzie z płytą zawierającą orkiestrowe wersje utworów znanych lepiej z wykonań solistów. - Pokazujemy inną stronę Chopina - mówi Jan Lisiecki o swoich nagraniach z NDR Elbphilharmonie Orchester pod kierunkiem Krzysztofa Urbańskiego.
Pierwsze dwa utwory Andante Spinato & Grande Polonaise brillante op. 22. nasz młody pianista zagrał ze wzniosłym uczuciem i młodzieńczą ekspresją. Wczesną kompozycję Rondo à la krakowiak op. 14. Chopin napisał jakby specjalnie dla swojego rówieśnika. Najwcześniejszy opus to Wariacje na motywie z "Don Giovanniego" Mozarta op. 2. Dojrzały, pośmiertnie opublikowany Nokturn cis-Moll zamyka album, którego trzeba koniecznie posłuchać.
Marek Dusza
DG/UNIVERSAL