Białorusin Gienek Loska, zwycięzca polskiej edycji "X-Factor", zdecydowanie odbiega od stereotypu plastikowej gwiazdy, wylansowanej na potrzeby komercyjnych stacji. To muzyk z krwi i kości, o ukształtowanej osobowości, który największą miłością darzy bluesa.
Przez lata śpiewał na ulicy, podobnie jak to robił Maciej Maleńczuk, z którym wykonuje standard "Can’t Judge Book" Willie’go Dixona. Intonacją, akcentem i sposobem frazowania przypomina nieco młodego Czesława Niemena, z którym łączy go miejsce urodzenia (okolice Grodna). Kolejną inspiracją dla Loski był z pewnością Ryszard Riedel. Tak jak on, nie śpiewa idealnie, ale w jego interpretacjach czuć autentyzm i żarliwość.
Towarzyszący Losce zespół brzmi stylowo. Sporo tu soczystych gitarowych solówek, szlachetności dodają dźwięki organów Hammonda i rhythm’n’bluesowy chórek. Zepchnięta do niszy bluesowa muzyka nie miała tak nośnego debiutu od czasu Dżemu.
Grzegorz Dusza
SONY