Fado jest tym dla Portugalczyków, czym blues dla Amerykanów, tango dla Argentyńczyków i flamenco dla Hiszpanów - skarbem narodowym wpisanym do światowego dziedzictwa kulturowego przez UNESCO.
Nasza percepcja tej muzyki, wcześniej nieznanej, zmieniła się, od kiedy regularnie przyjeżdżają do Polski gwiazdy tej muzyki: Mariza, Misia, Carminho, Ana Moura. Nie mieliśmy szczęścia posłuchać na żywo największej z portugalskich śpiewaczek fado - Amalii Rodrigues. Zmarła w 1999 r., pozostawiając wzruszające nagrania będące wzorem dla kolejnych pokoleń.
Wybitną spadkobierczynią tradycji największych śpiewaczek jest dziś Mariza. Jej mocny głos, nasycone emocjami interpretacje przekonają do tej muzyki każdego. Warto poznać innych wykonawców, a jest tu w kim wybierać. Odkryciem będą męskie głosy. Fado nie jest smutne. Oczywiście opiewa takie uczucia jak tęsknota, co wynika z naszego położenia geograficznego, z licznych podróży i tęsknoty za rodziną, za krajem.
Najważniejszym uczuciem jest jednak saudade, przywiązanie do ludzi, których kochamy - powiedziała mi kiedyś Mariza. Kto lubi podumać i wzruszyć się przy muzyce, nie znajdzie lepszej okazji jak cztery płyty "The Best Fado ...Ever!".
Marek Dusza
POMATON / EMI