Nestor włoskiego jazzu, trębacz Enrico Rava (w zespole którego Guidi gra na fortepianie) ceni go za "bezgraniczną oryginalność" oraz "nieugięte wyrafinowanie". Trudno o bardziej trafne i pochlebne określenie artyzmu, jaki emanuje z ECM-owskiego debiutu tria Guidiego.
Pianista współpracował wcześniej z amerykańskim kontrabasistą Thomasem Morganem i portugalskim perkusistą Joao Lobo; skład tu uwieczniony można uznać za doskonały. Każdy z muzyków jest na swój sposób romantykiem, a zarazem minimalistą i zabiera głos jedynie w odpowiednim momencie.
W grze Morgana, preferującego dolny rejestr, można doszukać się analogii do sztuki Scotta LaFaro komplementującego wielkiego Billa Evansa; ileż swobody i trafności odnajdujemy w liniach kontrabasu Morgana. Z niemal równym polotem rozgrywa linię perkusji Lobo, operując jedynie oszczędną grą na wysoko brzmiących czynelach.
Giovanni Guidi skomponował repertuar w różnorodnych nastrojach, a nad całością unosi się urokliwy duch magii. Trudno znaleźć bezpośrednie źródła inspiracji Guidiego, bo w "No Other Possibility" można wyczuć klimat Monka, a w "Just One More Time" Jarrettowskie zawirowania, lecz nigdy kalkę stylu czy dosłowny cytat z wielkich pianistów.
Cezary Gumiński
ECM / UNIVERSAL