Film "Powiększenie" Michelangelo Antonioniego z 1966 r. jest jednym z moich ulubionych. Tajemniczy klimat, jaki udało mu się osiągnąć, a przy tym pokazanie kilku problemów społecznych fascynuje mnie do dziś. I te fantastyczne sceny kolejnych powiększeń, przybliżeń rzeczywistości, wejścia w głąb wydarzeń, by poznać prawdę. Soundtrack napisał i wykonał Herbie Hancock, wówczas pianista kwintetu Milesa Davisa i lider własnych grup.
Podobno pierwsze wersje tematów Hancock nagrał w Londynie z brytyjskimi muzykami, ale nie był zadowolony z rezultatu i pojechał do Nowego Jorku, aby nagrać je ponownie z Amerykanami. Efekt jest znakomity. To kawał świetnego jazzu głównego nurtu, takiego, jaki pojawiał się wówczas na płytach wytwórni Blue Note. A przy tym doskonale współgrał z nowoczesną koncepcją kina Antonioniego. Słychać tu solówki saksofonisty Joe Hendersona w "The Naked Camera", Phila Woodsa, trębacza Freddiego Hubbarda, gitarzysty Jima Halla w "Jane`s Theme". Uzupełnieniem są tematy rockowe, w tym popis grupy The Yardbirds, która na występie w klubie niszczy instrumenty. To sam Jeff Beck rozwala wzmacniacz gitarą. Klasyk.
Marek Dusza
SONY MUSIC
