Najnowsza kolekcja piosenek sygnowanych przez amerykańską wokalistkę posiada bodaj najmniejszą dawkę jazzu. Nie wynikło to bynajmniej z faktu, że kompozytorami utworów są The Beatles, Bill Wyman, Bob Dylan, Robert Johnson, a wśród akompaniatorów znaleźli się Meshell Ndegeocello, Allen Toussaint, Glenn Patscha, a obóz jazzowy reprezentuje właściwie tylko Marc Ribot; widać taką formułę wybrała Madeleine Peyroux dla najnowszego projektu "Standing on the Rooftop".
O tym, że wspaniale potrafi swingować - przekonaliśmy się nieraz. Myliłby się jednak ten, kto by sądził, że obdarzona wylewnym głosem Madeleine Peyroux, mająca w sobie coś z Billie Holiday, ociera się tym razem o banał. Poszczególnym utworom nadaje naturalnej oryginalności, posiadają one należny ładunek finezji i głębię interpretacji. Dobrym przykładem jest utwór tytułowy, w którym niepokojącemu podkładowi rockowemu towarzyszy narracja prowadzona kojącym, a jednocześnie zagadkowym głosem. Podobnie rockowy charakter zyskała ballada Dylana "I Threw It All Away", w której Madeleine Peyroux, jakby za namową autora, starała się zbliżyć do chropowatego oryginału. Najbardziej niesamowitą formę przybrał blues "Love in Vain", sprawiając wrażenie, jakby ktoś głosił przesłanie z kosmosu.
Cezary Gumiński
Emarcy/Universal