Rok temu minęły cztery dekady od ukazania się jednego z najważniejszych albumów w historii rocka, którego autorem był kwartet Pink Floyd. To arcydzieło zainspirowało po latach wietnamskiego gitarzystę, który w dniu jego premiery miał zaledwie czternaście lat.
Aby nadać odpowiedni wymiar zaprezentowaniu popularnego dzieła w jazzowym entourage’u, Nguyen Le zaprosił do współpracy NDR Big-band z Hamburga, dla którego orkiestracje napisał Michael Gibbs. Partie wokalne powierzono Youn Sun Nah, obdarzonej pięknym i mocnym głosem. Udało się jej bardzo oryginalnie wyrazić zarówno uduchowienie, jak i emocje.
Przy perkusji zasiadł dynamiczny Gary Husband, a na basie popisywał się pełnym brzmieniem Junger Attig. Le wykorzystał większość dobrze znanych wątków muzycznych i trochę zbędne wydaje się dodawanie do nich efektów paramuzycznych. Soliści orkiestry spreparowali doskonałe popisy solowe.
Są momenty, gdy linie melodyczne i forma prezentacji zbliżają się do oryginału, lecz w solówkach dość szybko oddalają się od siebie, ale chyba nie udałoby się zagrać tego w inny sposób. Nierzadko iście pirotechniczne popisy Nguyen Le podgrzewają atmosferę i chętnie przenosi on charakter muzykowania w obszar Dalekiego Wschodu.
Mark Dusza
ACT/GIGI