Nie byłoby współczesnego jazzu bez kobiet, ich ujmujących głosów i czarującej aparycji. Mają kobiety w jazzie fory w stosunku do mężczyzn. Uchodzą im pewne braki w warsztacie wokalnym, których wokalistom byśmy nie wybaczyli. Czy dlatego mniej panów chwyta za mikrofon, by śpiewać?
Myślę, że to jednak panie ładniej śpiewają, a my chętniej ich słuchamy. Autor tej składanki Piotr Łyszkiewicz, szef letniego Ladies’ Jazz Festival w Gdyni, proponuje nowy zestaw swoich faworytek. Niektóre już w Gdyni występowały, inne zapewne niebawem tam usłyszymy.
W 2010 r. po raz pierwszy w Polsce zaśpiewały The Puppini Sisters, które otwierają szóstą już składankę "Ladies’ Jazz Album". Gwiazdą festiwalu był natomiast kwartet The Manhattan Transfer wykonujący tu standard "In a Mellow Tone". Do najciekawszych utworów należą "Rainy Night in Georgia" Randy Crawford, "Chasing Pirates" Norah Jones, "Mona Lisa" Natalie Cole i "So Nice" Stacey Kent. Gwiazdy nie zawodzą, natomiast te mniej znane wokalistki wypadają raczej przeciętnie. Zaletą albumu jest odkrywanie nowych głosów: Moniki Mancini, Brendy Boykin, Liisi Koikson i naszej Doroty Jaremy, która ciekawie interpretuje "I’ll Never Fall in Love Again".
Marek Dusza
Warner