Samech jest kolejnym polskim zespołem, który wydał płytę w wymagającej wytwórni Johna Zorna – Tzadik. Mimo że formacja powstała dekadę temu, to jest to ich debiutancki krążek i z tym większym uznaniem trzeba odnotować ten mocny start.
Założycielką grupySamech jest alcistka Anna Ostachowska, która zaaranżowała wszystkie utwory, a część ich skomponowała. Jej romantycznie brzmiąca altówka jest instrumentem wiodącym. Brzmienie kwartetu uzupełniają równie utalentowani: Magdalena Pluta na wiolonczeli, Marek Lewandowski na kontrabasie i Robert Sztorc na perkusjonaliach. Dominującym elementem programu kwartetu jest rozmarzona klezmerka, dyskretnie zaszczepiona wpływami orientalnymi.
Nie brak też jazzowej pulsacji i partii improwizowanych. Samech prezentuje nie tylko wysokiego lotu umiejętności i zgranie, ale też niezwykłą kulturę wykonawczą. Choć muzyce nie brak spontaniczności i lekkości, to w rozciągłości każdego z utworów trudno dopatrzyć się jakichkolwiek potknięć.
Jakże piękne współbrzmienie uzyskują w "Laj laj laj laj laj". Trzymajmy kciuki, aby kolejny album był równie udany jak "Quachatta", a ich sława się rozprzestrzeniała. Choć mamy już w kraju kilka zespołów o zbliżonym profilu, twórczość Samech wydaje się najbardziej porywająca.
Cezary Gumiński
TZADIK / MULTIKULTI
