Brytyjski saksofonista Andy Sheppard jest jednym z najciekawszych, nowych artystów w katalogu ECM Records. Pierwsza płyta w tej wytwórni "Movements in Colour" (2009) przyniosła mu entuzjastyczne recenzje.
Nowy album "Trio Libero" trafi w gust miłośników nastrojowych brzmień, ale zwolennicy jego wcześniejszych dokonań mogą kręcić nosem. Anglik ma za sobą błyskotliwą karierę na Wyspach. Nauczył się grać w wieku 19 lat pod wpływem muzyki Johna Coltrane’a. Jak wieść niesie, w trzy tygodnie opanował saksofon tak, że dał pierwszy koncert, a wkrótce uczył innych.
Trio Libero Sheppard założył z kontrabasistą Michelem Benitą i perkusistą Sebastianem Rochfordem. Muzycy zaszyli się na wsi Snape Maltings, gdzie jest słynna sala koncertowa Aldeburgh o znakomitej akustyce. Zasłuchani w bicie własnych serc i brzmienia instrumentów stworzyli kompozycje wyjątkowej urody, szczyt jazzowej liryki.
Kiedy słucham "Spacewalk", przypomina mi się album "Dis" Jana Garbarka, ale Sheppard potrafi podkreślić własne brzmienie, jak w radosnym temacie "Land of Nod" czy w balladzie o sugestywnym tytule "Whereveryougoigotoo". Nagrania dokonano w Lugano, gdzie muzycy znaleźli romantyczny nastrój.
Marek Dusza
ECM /Universal