Kontynuujemy słowo o winylowych wznowieniach ECM. Część z nich, jak omawiany miesiąc temu album Chicka Corei "Return to Forever", wydano na audiofilskim winylu (180 g), a pozostałe, jak ten, na płycie o standardowej masie. Co ciekawe, brzmienie niniejszego, nagranego cyfrowo albumu z 1988 r. charakteryzuje większa dynamika i oddanie szczegółów (słychać nawet lekkie zniekształcenia głośnika we wzmacniaczu gitary) niż nagranego analogowo albumu Corei z 1972 r. Wniosek: producenci reedycji dołożyli najwyższych starań, aby udoskonalić brzmienie płyt winylowych, ale nie zawsze w wersji audiofilskiej uzyskamy wyższą jakość końcową, bo zależy to od poszczególnych etapów produkcji i warunków powstania nagrania.
Co zaś się tyczy strony artystycznej niniejszego tytułu, stanowi on pewien wyłom w katalogu ECM. Kwartet charyzmatycznego norweskiego gitarzysty (instrumenty klawiszowe, bas i perkusja) dokonał inteligentnej fuzji łącząc estetykę Pink Floyd, Billa Laswella i Prince`a, dodając od siebie zapowiedź nu-jazzowych smaczków, które zaczęły fermentować na dobre dekadę później. Oprócz lidera niezwykle istotną rolę odgrywa Allan Dangerfield, którego klawiatury raz kołyszą, raz do głębi poruszają.
Cezary Gumiński
ECM / UNIVERSAL MUSIC