Bill Charlap, syn wokalistki Sandy Stewart i kompozytora musicali Marka Moose Charlapa, zaczął się uczyć grać na pianinie mając trzy lata. Jego kuzynem jest pianista Dick Hyman, znany audiofilom z nagrań dla wytwórni Reference Recordings. Studiował muzykę klasyczną, ale zdecydował się na karierę jazzmana.
Muzyk nagrał siedem albumów dla wytworni Blue Note, z których dwa: "Somewhere" i "Live At The Village Vanguard" były nominowane do nagrody Grammy, a na innym zagrał w duecie z żoną, pianistką Renee Rosnes. Nagrywał też dla japońskiej, audiofilskiej wytwórni Venus: pod własnym nazwiskiem i z New York Trio. Stał się wziętym sidemanem, a jego akompaniament upodobał sobie Tony Bennett. Za album "The Silver Lining" obaj odebrali w tym roku nagrodę Grammy.
Gdyby nowa płyta Billa Charlapa "Notes From New York" otrzymała nominację do tej najważniejszej z nagród muzycznych, wcale bym się nie zdziwił. Pianista przywrócił mi wiarę w jazzowe trio fortepianowe i to grające w tradycyjnym stylu, bez nowatorskich udziwnień.
Charlapowi towarzyszą wybitni fachmani: kontrabasista Peter Washington i perkusista Kenny Washington. Zachwyca zrównoważone brzmienie całego zespołu, ujmujące niezwykłą miękkością, kulturą i powściągliwą wirtuozerią.
Już w pierwszym utworze "I`ll Remember April" na mojej twarzy pojawił się uśmiech i trwał do końca płyty. Ten album odpowiada twierdząco na pytanie, czy można dziś zachwycić słuchaczy interpretacjami standardów. Nie wyjmuję tej płyty z odtwarzacza.
Marek Dusza
IMPULSE/UNIVERSAL