Choć nie jest Amerykanką i ma za sobą tylko 21 wiosen, zwróciła uwagę decydentów renomowanego wydawnictwa Impulse!, które zaproponowało jej nagranie płyty autorskiej.
Andrea Motis jest Hiszpanką z Barcelony, od siódmego roku życia gra na trąbce, i choć zaczęła śpiewać dopiero siedem lat temu, nie zamierza wypowiadać się wyłącznie jednym z tych głosów. Jest obdarzona ciepłym i czystym altem, w którym można odnaleźć pewne podobieństwa do śpiewu Billie Holiday, Norah Jones czy wielu piosenkarek latynoskich.
Kiedyś Andrea Motis była solistką w zespole kontrabasisty i nauczyciela Joan Chamorro, a obecnie on jest jednym z akompaniatorów jej poczynań. Uroczej trębaczce/wokalistce udało się zrealizować nagrania wraz z jej hiszpańskimi zespołem, który wzmocniło też kilku solistów amerykańskich.
Na repertuar płyty składają się w połowie kompozycje napisane przez Motis, a w połowie interpretacje standardów amerykańskich. Te ostatnie zyskały na tyle rasową formę, że nie powstydziłaby się ich wykonania niejedna gwiazda amerykańska.
Utwory własne są owiane latynoską mgiełką, a aksamitny głos Motis uwodzi nas wdzięcznym seksapilem. Ton jej trąbki jest obły i ma w sobie coś z delikatności wypowiedzi Cheta Bakera. Pięknie nagrane.
Cezary Gumiński
IMPULSE!/UNIVERSAL