Młody Scott Hamilton miał szczęście zetknąć się bezpośrednio ze sztuką wielkiego Benny'ego Goodmana i grać na saksofonie tenorowym w jego zespole. Wywarło to z pewnością zasadniczy wpływ na dalsze zainteresowania artystyczne Hamiltona, który doprowadził w latach 80. do istnego renesansu stylu swing.
Brzmienie jego saksofonu wywodzi się z poetyki Bena Webstera, Lestera Younga czy Zoota Simsa, choć wypracował on absolutnie własny i łatwo rozpoznawalny ton pełen ciepła i radości. W ostatniej dekadzie Hamilton coraz częściej nagrywa w Europie, a niedawno występował z Wojciechem Karolakiem w Częstochowie.
Album "Danish Ballads... & More", nagrany dla duńskiej oficyny Stunt, jest już czwartym firmowanym przez Hamiltona. Coś w tym jest, że Dania stała się swego rodzaju oazą dla amerykańskich saksofonistów (Ben Webster, Stan Getz, Dexter Gordon), którzy znajdują tam najlepszych fachowców doceniających i kultywujących jazzową tradycję.
W interpretacji duńskich ballad (również zwyczajowych) i jazzowych klasyków Hamiltonowi bezbłędnie sekundowali: Jan Lundrgren - fortepian, Hans Backenroth - kontrabas oraz Kristian Leth - perkusja. Doskonale zgrany kwartet nadał przykładnych rumieńców wydawałoby się zapomnianemu stylowi.
Cezary Gumiński
Stunt / Multikulti