Albumem "Kind of Tango" niemiecki perkusista Wolfgang Haffner spina swoją trylogię "Kind of ...". Najpierw ukazał się album "Kind of Cool", następnie "Kind of Spain", a tę płytę poświęcił tangu, podkreślając fascynację kompozycjami Astora Piazzolli i jego tango nuevo – muzyki nie do tańca, a do filharmonii.
Projekty Wolfganga Haffnera charakteryzuje indywidualne i oryginalne podejście do cudzej muzyki. Jak sam twierdzi, on nie reprodukuje oryginału, a tłumaczy go na swój język. Dzięki temu otrzymujemy nową muzykę, a łączność ze znanym dziełem odkryjemy w subtelnie zarysowanej melodii bądź w kilku zapożyczonych nutach. Melancholijnego, nasyconego uczuciami tanga najlepiej słucha się z przymkniętymi oczami.
Magię rytmów połączonych z chwytającymi za serce melodiami Haffner roztoczył przed nami wraz z zacnym gronem jazzmanów: Larsem Danielssonem grającym na kontrabasie i wiolonczeli, wibrafonistą Christopherem Dellem, pianistą Simonem Oslenderem, akordeonistą Vincentem Peiranim i gitarzystą Ulfem Wakeniusem.
Gościnnie swych barwnych instrumentów użyczyli w kilku znaczących momentach: trębacze Sebastian Studnitzky i Lars Nilsson, saksofonista Bill Evans, a głosu Alma Naidu. Słucham tego albumu z wielką przyjemnością i zaciekawieniem. Tango Wolfganga Haffnera na jazzową nutę jest mi bliższe od oryginału.
Marek Dusza
CT/GiGi Distribution