"To niezwykle ważne, że tworzymy wspólnie w czasie, kiedy w sztuce zapadła głucha cisza …, a ten album jest świadectwem aktywnego ducha współpracy". Takie motto przyświecało Gardot przy realizacji projektu.
Artystka znana z niezmordowanej walki z przeciwnościami losu postanowiła w tych trudnych czasach zrobić coś z najwyższym rozmachem i odniosła spektakularny sukces artystyczny.
Głównym tłem dla jej zmysłowego i nadzwyczaj subtelnego głosu na "Sunset in Blue" stał się podkład wykreowany przez The Royal Philharmonic Orchestra. W kilku utworach pojawili się znakomici soliści z gitarą, trąbką i saksofonem. Wyszukane aranżacje napisał mistrz nastroju - Vince Mendoza.
Produkcją i nagraniami zajęli się nieomylni - Larry Klein i Al Schmitt. Przełożyło się to na kreację absolutnie doskonałą, ale co najistotniejsze, poruszającą najwrażliwsze zakamarki naszej duszy.
Większość repertuaru pulsującego różnymi odcieniami bossa novy napisała Melody Gardot i dołączyła kilka sentymentalnych interpretacji standardów ("You Don’t Forget Me, "Moon River", "I Fall in Love Too Easily").
Najmocniejsze wrażenie robi utwór tytułowy, również "C'est Magnifique" zaśpiewany w duecie z Antonio Zambujo i wprost nokautujący przebojowością "Little Something" - wyśpiewany w pełnej harmonii ze Stingiem. Zachwyty można mnożyć. Lepiej posłuchać...
Cezary Gumiński
Decca/Universal