Nazwisko niemieckiego perkusisty Wolfganga Haffnera widnieje na ok. 400 albumach, w tym kilkunastu autorskich. Karierę zaczął mając 18 lat u boku słynnego puzonisty Alberta Mangelsdorffa, występował z grupą Passport Klausa Doldingera, w zespołach wokalistki Chaki Khan i Metro gitarzysty Chucka Loeba.
Na sesje nagraniowe własnych płyt zawsze zaprasza utytułowanych gości. Nie inaczej jest na najnowszej "Silent World" z udziałem m.in.: gitarzysty Dominika Millera, puzonisty Nilsa Landgrena, trębacza Tilla Brönnera, saksofonisty Billa Evansa, basisty Nicolasa Fiszmana.
W czterech utworach wokalizy wykonała Alma Naidu. Stały zespół Haffnera współtworzą: trębacz Sebastian Studnitzky, pianista Simon Oslender i basista Thomas Stieger. Wolfgang Haffner napisał jedenaście wyrafinowanych harmonicznie utworów. Ich najważniejszą cechą są wpadające w ucho melodie i ciekawe aranżacje. Słuchamy wytrawnych jazzmanów odchodzących od chwytliwego tematu w improwizację.
Ujmujący ton trąbki skrzydłówki Tilla Brönnera zachwyca tylko w jednym utworze "The Peace Inside", w pozostałych możemy podziwiać nie mniej intrygującą grę Sebastiana Studnitzky’ego. Uwagę przykuwa Simon Oslender grający na fortepianie i instrumentach klawiszowych w tle, jak i na pierwszym planie. Wyjątkowo miły album do słuchania wieczorową porą.
Marek Dusza
ACT/GiGi