W 1989 r. ukazał się album brytyjskiego skrzypka Nigela Kennedy`ego i English Chamber Orchestra z bodaj najpopularniejszym klasycznym dziełem "Cztery pory roku" Antonio Vivaldiego. Swą ekspresyjną interpretacją Kennedy przyciągnął do sklepów trzy miliony fanów i to nie tylko bywalców filharmonii.
Ekscentryczny styl ubierania się i zachowania artysty nie przysłonił jego wirtuozerii. Kennedy pokazał również, że potrafi grać jazz i folk, a z zespołem Kroke nagrał muzykę klezmerską. Doceniono także jego nagrania jazzowe również z polskimi muzykami.
Na przełomie lat 2011/2012 nagrał nową wersję "Czterech pór roku" wzbogaconą o własne kompozycje. Ta muzyka zadziwi każdego słuchacza otwartego na nowe pomysły, bo oczywiście klasyczni ortodoksi nie zniosą szalonych pomysłów Nigela.
Pierwszą część "Wiosny" otwiera riff gitary elektrycznej dając znak, że będą się dziać rzeczy niebywałe. Co prawda Orchestra of Life prowadzona od skrzypiec przez Kennedy`ego gra klasycznie, perfekcyjnie, porywająco, a solista może nawet lepiej niż ćwierć wieku temu, ale to dodatkowe części koncertu wgniotą słuchaczy w fotel.
Nigel Kennedy przeniósł muzykę baroku w XXI wiek, pomieszał muzykę kameralną ze współczesnymi stylami. Orkiestra, która udaje sforę szczekających psów, jazzowa solówka trąbki, ambientowe brzmienia, zniekształcone elektronicznie efekty, a przede wszystkim dynamika narracji sprawią, że po nowe "Cztery pory roku" sięgną nastolatki i 50-latki, wszyscy, którzy chcą posłuchać czegoś naprawdę rewolucyjnego i na najwyższym poziomie artystycznym.
Marek Dusza
SONY CLASSICAL