Debiut Ani Teliczan idealnie wpisuje się w światową modę na retro brzmienia. Młoda wokalistka w stylistyce lat 60. czuje się jak ryba w wodzie. Zwróciła na siebie uwagę podczas II edycji programu "Mam talent", znakomicie interpretując "Rehab" Amy Winehouse. Nie udało jej się wygrać, ale pokazała, że talent z pewnością ma i warto w nią inwestować.
Płytę nagrywała w Polsce i Londynie. Dwujęzyczne piosenki łączą tradycje amerykańskiego soulu i rhythm’n’bluesa oraz polskiej piosenki estradowej. Część z nich skomponował Troy Miller, nie byle jaki fachowiec, współpracownik Amy Winehouse i Adele. "Can’t You Get Enough", "One True Lover" czy "Tomorrow" brzmią jak tylko nieco podrasowane przeboje The Supremes.
Bardzo stylowo wypadła jej interpretacja standardu polskiej piosenki "Był taki ktoś". Inny polskojęzyczny utwór "Między nami wojna" przypomina stare musicalowe przeboje. Nazywanie Ani Teliczan "polską Amy Winehouse" wydaje się nieco na wyrost, ale mamy do czynienia z interesującą wokalistką, śpiewającą bezpretensjonalne piosenki, które łączą bardzo odległe gusta.
Grzegorz Dusza
Sony