Podopieczny Pharrella Williamsa i Wyclefa Jeana zadebiutował albumem, który stał się hitem tego lata. Nie mogło być inaczej, skoro promowała go superprzebojowa piosenka w rytmie reggae "Liar Liar", powstała we współpracy z Pharellem, który wystąpił gościnnie w roli wokalisty.
Podczas jej słuchania pojawiają się skojarzenia z wczesnym The Police. To właśnie reggae wymienia Cris Cab jako swój ukochany gatunek i takie rytmy zdominowały jego album. Miesza je z soulem, funky, hiphopem i folkiem, a wszystkie te elementy tworzą zgrabną popową mieszankę.
Niezbyt absorbującą słuchacza, mile bujającą, w sam raz na letnią porę. Cris Cab podąża tą samą ścieżką co Bruno Mars i zdaje się, że jest na najlepszej drodze, by zdobyć status międzynarodowej gwiazdy. Niemal każda piosenka na płycie to potencjalny przebój, by wymienić tylko "The Sun Is Gonna Rise Again", "Loves Me Not", "Where I Belong" czy "All I Need Is You".
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL