Powrót Cindi Lauper, przed laty największej konkurentki Madonny do tytułu królowej popu, należy uznać za spore wydarzenie. Pamiętamy ją z takich przebojów jak "Girls Just Wanna Have Fun", "True Colors", a przede wszystkim "Time After Time", który tak spodobał się Milesowi Davisowi, że włączył go do swojego repertuaru. Produkcję nowego albumu wokalistka powierzyła młodym twórcom światowej sceny tanecznej, m.in. Basement Jaxx, Axwellowi i Peerowi Astromowi z Kleerup. W efekcie na albumie aż roi się od tanecznych hitów, naładowanych nowoczesnymi bitami i futurystycznym brzmieniem. Porównując najnowsze produkcje Cyndi Lauper i Madonny, to Cindi wychodzi z tej konfrontacji zwycięsko. Nagrała płytę ciekawszą, bardziej urozmaiconą i chwytliwszą melodycznie.
Grzegorz Dusza
SONY BMG