To drugi album autorski zdobywającego popularność Amerykanina pochodzącego z rodziny argentyńskich emigrantów. Garcia rozpoczynał karierę od interpretacji brytyjskiego popu lat 80., by w ubiegłej dekadzie stać się liderem grupy Elefant reprezentującej nowojorską scenę niezależną.
W ostatnich latach, po rozpadzie grupy, rozpoczął karierę solową, tworząc w rozrywkowym nurcie latynoskim. Inspiracją jego poczynań stali się wczesny Julio Iglesias czy Leonard Cohen.
Ze względu na aparycję za Garcią przepada płeć piękna, on zaś śpiewa miłym, choć niezbyt mocnym głosem. Zapewne urodzony Amerykanin, a szczególnie Anglik, woleliby, by Garcia śpiewał po hiszpańsku, bo wtedy byłby bardziej prawdziwy w tym, co robi.
Jedenaście piosenek na kompakcie "Paradise" nawiązuje klimatem do popu lat 60., z delikatnymi akcentami latynoskimi. Popisom wokalnym Garcii przydałoby się więcej energii w głosie, gdyż sprawiają wrażenie zbyt statycznych.
Linie melodyczne piosenek są proste, akompaniują dobrzy muzycy (szczególnie gitarzyści i wiolonczelista), lecz gdyby wzbogacić śpiewanie lidera odpowiednimi aranżacjami, całość nabrałyby nowego kolorytu. Pewne motywy, jak "Truth Will Ring", są całkiem nośne i łatwo zapadają w pamięć.
Cezary Gumiński
CONCORD/UNIVERSAL